Obecnie (od ndz 28/10) jesteśmy w Hwange, w miejscu, gdzie swego czasu Piotrek spędził rok swego życia. Zostaliśmy przywitani absolutnie przemiło!:) Zreszta co chwilę jeszcze się z kimś witamy, odwiedzamy znajomych, oni nas itd. Naprawdę, wszyscy są tak mili, gościnni, nie mogą uwierzyć, że nas tu widzą i nie kryją swej radości :) Spędzamy czas z przyjaciółmi. Piotrek pracuje i pomaga we wszystkim w czym się da :) Odwiedza stare kąty, sprawdza co się zmieniło, jak funkcjonują efekty jego działań.. Jest w swym żywiole, nakręcony i przeszczęśliwy :) Mi zresztą też jest bardzo miło być tu ponownie. Odpoczywam wreszcie po dość intensywnych ostatnio podróżach-przejazdach z miejsca na miejsce. Mam czas dla siebie. :) Nadrabiam zaległości mailowe, czytam książki, uczę się, planuję dalsze kroki podróży itd. Oraz gotuję i sprzątam - i muszę przyznać, że jeszcze nigdy czynności te nie sprawiały mi tyle radości :) Jakże ja za tym tęskniłam, żeby tak wreszcie coś porobić wokół siebie i dla siebie :)
Mieszkamy ponownie w domu wolontariuszy, w dawnym pokoju Piotrka i mamy całe przestronne mieszkanie tylko dla siebie. Więc wreszcie duża przestrzeń, szafy, półki (wreszcie można się było rozpakować! :)), kuchnia, lodówka, jadalnia itp. Jesteśmy zupełnie niezależni. Nareszcie sami możemy sobie przygotowywać posiłki i robić co nam się podoba :) Czujemy się tu naprawdę jak u siebie:) Dlatego też, planujemy zabawić tu trochę, acz sami jeszcze nie wiemy ile...może 2 tyg... Może w międzyczasie skoczymy na rafting na Zambezi. Póki co nic nas nie goni i nie ogranicza i bardzo nam się podoba ten komfort :)
Internet czasem jest, czasem nie. Generalnie jest bardzo wolny, ale przy dużej dozie cierpliwości, jak widać, udaje się coś zrobić.
Jedno tylko zakłóca nam troszeczkę spokój... mianowicie - komary. Dużo ich tu, a będzie coraz więcej, bo właśnie powoli rozpoczyna się pora deszczowa. Oczywiście damy radę, mamy wszelkie niezbędne środki zapobiegawcze i doraźne, ale oczywiście jakby tak tych komarów nie było, to nasze warunki pobytowe tu byłyby już idealne :) No ale cóż, nie można mieć wszystkiego. :) Wy za to nie macie takiego problemu - szczęściarze! ;)
P.S. U nas dziś nie ma święta. Obchodzone będzie dopiero w niedziele.
Ściskamy gorąco!
Stary po ile takie drzwi ? zarąbiste
OdpowiedzUsuń