piątek, 15 lutego 2013

Mossel Bay - post trochę zwierzęcy


Po tygodniu byczenia się w górach postanowiliśmy dla odmiany pojechać … na plażę ;) Ze Swellendam udaliśmy się więc w sb (9/02) do Mossel Bay. Tą część wybrzeża opływa już Ocean Indyjski i woda jest znacznie cieplejsza. Nie zaznaliśmy jednak kąpieli, gdyż pogoda była niezbyt sprzyjająca. Padało kilka razy dziennie. Samo miasteczko zaś, pomimo atrakcyjnych opisów w przewodnikach, wbrew oczekiwaniom, nie wywarło na nas piorunującego wrażenia. Niby fajne widoki, klify oraz całe hordy ganiających się po skałach Dassie (Podgóralków przylądkowych). Najmilszym miejscem okazał się jednak przypadkiem napotkany park miejski ze zwierzyńcem w środku oraz przemiły irlandzki pub, ze smakowitym piwkiem, w którym spędziliśmy sporą część naszego pobytu w Mossel Bay ;)




























nie mogliśmy się powstrzymać... ;)







Piotrkowi przysnęło się trochę w międzyczasie ;)




2 komentarze: